• Walki o Lwów w listopadzie 1918 r.

          1 listopada 1918 roku

               O godz. 330 oddziały ukraińskie dowodzone przez Dmytra Wytowskiego zaczęły zajmować miasto. Akcja przebiegała sprawnie. Rano spiesząca na cmentarz ludność polska doznała konsternacji. Plakaty i odezwy informowały, że wola ukraińskiego narodu utworzone zostało państwo ukraińskie. Wydawać by się mogło, że ludność polska znalazła się na pozycji straconej. Tak jednak nie było.
          Obronę rozpoczęła grupa ludzi ze szkoły im. H. Sienkiewicza. Początkowo było tu tylko 34 obrońców, w tym 4 oficerów. Uzbrojeni byli oni tylko w kilka pistoletów i noży skautowskie.
          Przed świtem, o godz. 600, wysłano 12 studentów do koszar, by zdobyć mogli tam broń. Zaskoczeni ukraińscy policjanci skapitulowali, ale wcześniej jeden z wachmistrzów próbował stawić opór. Studentom oddano 20 karabinów systemu werbalnego z dużym zasobem amunicji.
          Dwie godziny później w drugą wyprawę po broń wysłano oddział na Dworzec Czerniowiecki, gdzie mieścił się skład amunicji. Zdobyta broń przydała się, gdyż o godz. 1000 trzeba było odpierać atak ukraiński. Obrońcy wyszli z potyczki zwycięsko. Zdobyli również karabin maszynowy zamontowany w samochodzie.
          W tym samym dniu kilku obrońców przebiło się przez linię ukraińską w kierunku na Rzęsnę Polską i wywieźli stamtąd 3 armaty, naboje i skład mundurów, wskutek tego został stworzony zalążek polskiej artylerii. Równie brawurowo poszło chłopcom, których zamach ukraiński zaskoczył w Domu Techników przy ulicy Issakowicza. Zaczęli oni od wypadów do składów broni i amunicji znajdującej się w suterenach Politechniki. Sterroryzowali tam austriacką załogę i zarekwirowali 50 karabinów z amunicją.
          Kilku ludzi wysłano do kościoła św. Marii Magdaleny po to, aby nawoływali do zbiórki z Domu Techników. Dzięki tej akcji udało się zebrać 250 żołnierzy i wyposażyć w broń 150 osób. Później przez wzmocniony oddział została obsadzona remiza tramwajowa, jeden z silnie bronionych punktów obrony Lwowa.
          Do oddziałów polskich i do punktu zbrojnego w „Łozińcu” przybywali ochotnicy, w większości byli to młodzi chłopcy, którzy uciekali z własnych domów. Mieli ze sobą stare strzelby myśliwskie, stare pistolety oraz karabiny mające swoje lata.

           

          2 listopada 1918 roku

               Polacy przystąpili do walki o Dworzec Główny, gdzie mieścił się duży skład amunicji. Dworca broniło 50 Ukraińców z 2 karabinami maszynowymi. Po ogromnym wysiłku i trudach udało się obrońcom wykraść broń i amunicję.

          3 listopada 1918 roku

               Podczas walk polsko- ukraińskich, 3 lotnikom udało się zająć lotnisko lwowskie znajdujące się na Błoniach Janowskich obok Lewandówki.

          4 listopada 1918 roku

               Dowódca obrony Lwowa mianuje kpt. Stefana Bastra na komendanta lotniska. Przydzielona zostaje do niego grupa ludzi. Dochodzi do największego starcia pomiędzy oddziałami strzelców siczowych i obrońcami Lwowa. Straty w ludziach po obu stronach były znaczne.
          Ataman Wytowski wydaje ostrzeżenie do ludności polskiej: „Ponieważ cywilna ludność miasta Lwowa bierze udział w walce przeciwko ukraińskim wojskom, strzelając do nich z okien domów, zapowiadam i przestrzegam, że mieszkańcy płci męskiej tego domu, z którego padnie chociaż jeden strzała, będą zdziesiątkowani”.

          5 listopada 1918 roku

               Zaczął zasadniczo zmieniać się charakter walki. Ustawała partyzantka. Samorzutne ataki zaczęły ustępować walce pozycyjnej. Z rozkazu Naczelnej Komendy ustalono organizację obszarów kontrolowanych przez wojsko polskie, podzielono je na dwie grupy taktyczne i pięć odcinków.
          Obok oddziałów liniowych w skład samorzutnie powstałych polskich sił broniących Lwowa wchodziły: kompania sztabowa Naczelnej Komendy, kompania szturmowa, szwadron kawalerii „Wilki”, lotny konny oddział karabinów maszynowych („Lotna maszynka”), 1 pułk artylerii lwowskiej, oddział techniczny Naczelnej Komendy, a podlegało mu lotnictwo (3 samoloty), auto pancerne („Józef Piłsudski”) i pociąg pancerny („Lwowianin” później „PP Trójka”). Również ważną rolę pełniła Komenda Techniczna Dworca Głównego i Warsztaty Techniczne oraz ich sekcje: pirotechniczna, saperska, minerska, wiertnicza, reflektorów, graficzna, telegraficzna.

          6 listopada 1918 roku

               Doszło do poważnego starcia na odcinku szkoły im. Sienkiewicza, gdyż Ukraińcy przeprowadzili atak od strony Kulparkowa. Udało się obronić tę pierwszą i najsłynniejszą redutę obrońców Lwowa. Polakom nie udał się atak na Cytadelę. Ponieśli tam duże straty.

          7 listopada 1918 roku

              Obrońcy upozorowali atak na wieś Skniłów, leżącą na zachodnich przedpolach Lwowa. Ich prawdziwym celem było opanowanie stacji w Sniłowie i znajdującego się w pobliżu austriackiego magazynu wojskowego z dużym składem broni i amunicji. Udało im się zdobyć 8 000 karabinów ręcznych, 4 karabiny maszynowe, 12 dział i dużą ilość pocisków artyleryjskich.

          12 listopada 1918 roku

               Polscy lotnicy wykryli i zbombardowali kierowaną przez niemieckich oficerów baterię artyleryjską na Wysokim Zamku.

          13 listopada 1918 roku

               Doszło do zażartej walki na Kulparkowie. Przewaga w walce przeszła na stronę Polaków, kiedy to szwadron „Wilki’ ruszył przez Skniłów i Sokolniki, zachodząc nieprzyjaciela na tyły. W nocy na Zamarstynowie, zaskoczeni Obrońcy zostali wyparci ze swoich pozycji.

          14 listopada 1918 roku

               W trudnej sytuacji znaleźli się obrońcy z Góry Stracenia (walczącym tam został nadany przydomek „Straceńcy”). Mimo ich ofiarności i poświęceniu musieli wezwać posiłki z innych odcinków, aby mogli oni utrzymać sytuacje. Dzięki skutecznemu kontratakowi udaje się odzyskać ich utracone pozycje na Zamarstynowie.

          5 listopada 1918 roku

                Doszło do największego ataku ukraińskiego przy Szkole Kadeckiej. Sprowadzono tam znaczne siły. Szturmujących strzelców siczowych wspomagano również ostrzałem artyleryjskim. Atak wroga został odparty. W kolejnych dniach Ukraińcy atakowali jeszcze trzykrotnie, ale bez rezultatu.

          16 listopada 1918 roku

               Ukraińcy po raz kolejny atakują na rejon Szkoły Kadeckiej, tym razem napastnikom znowu się nie powiodło.

          17 listopada 1918 roku

               Ponowny atak Ukraińców na Szkołę Kadecką. Po złamaniu natarcia ukraińskiego polskie oddziały zaczęły kontratakować od koszar Wuleckich. Opanowano park Stryjski, a czołówka sił polskich dotarła do stacji Persenkówka, na południowych przedpolach Lwowa. Wyparcie wroga z miasta spowodowało, że Ukraińcy zaproponowali zawieszenie broni.O godz. 1500 zostaje podpisane zawieszenie broni między dwoma stronami, a aktualny czas zawieszenia obowiązywał wszystkich mieszkańców od godz. 600 następnego dnia. Początkowo zawieszenie broni przewidziane było na 48 godzin, ale 19 listopada wieczorem zostało przedłużone o jeszcze jedną dobę.

          20 listopada 1918 roku

               Do Lwowa przybywa odsiecz, o godz. 1400 wjeżdża na Dworzec Główny pierwszy pociąg z pomocą. Wiadomość o odsieczy rozeszła się po mieście lotem błyskawicy. Natychmiast zerwano rozejm.
          Siły polskie we Lwowie, bez rannych, liczyły 480 oficerów i 4276 szeregowców (w tym 101 szabel jazdy). Wojska te miały 18 armat, 3 działka, 4 miotacze min, 3 pociągi pancerne, 3 samoloty i samochód pancerny oraz 40 nowoczesnych karabinów maszynowych.

          21 listopada 1918 roku

               O godz. 600 wzmocnione oddziały Polaków ruszyły do ataku. Po całodniowej walce zmuszono Ukraińców do ucieczki z miasta. Zamachowcy opuszczali Lwów w łunach pożarów.

          22 listopada 1918 roku

               Lwów stał się na 21 lat wolnym miastem polskim…

          Oprac. na podst. strony internetowej absolwentów Politechniki Lwowskiej http://kasprzak.biz/politech/index.php oraz książki S. Nieciei „Cmentarz Obrońców Lwowa”